Zgłoś uwagę
Zmień kuratora
Roman Gutek

Roman Gutek

Kurator ESK 2016 ds. filmu
 

Założyciel i współwłaściciel prywatnej firmy Gutek Film (istnieje od 1994 roku), zajmującej się rozpowszechnianiem kina autorskiego. Prowadzi kino Muranów w Warszawie, wyróżniające się oryginalnym repertuarem. Wypromował na polskim rynku takich reżyserów, jak: Peter Greenaway, Pedro Almodovar, Lars von Trier, Mike Leigh, Jim Jarmusch, Derek Jarman, Paul Cox, Wong Kar-Wai. Wprowadził dotychczas do polskich kin ponad 400 filmów, które obejrzało ponad 11 milionów widzów. 

Od 2001 roku dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty (obecnie T-Mobile Nowe Horyzonty), który odbywa się we Wrocławiu. Jesienią 2012 roku Roman Gutek przejął wrocławski Helios, który odtąd nosi nazwę Kino Nowe Horyzonty. To pierwszy w Polsce multipleks, z którego zniknął popcorn, coca-cola i wielkie hollywoodzkie produkcje. Powstało za to miejsce na kino artystyczne, autorskie, eksperymentalne, ale też coś dla szerszej widowni, czyli wartościowe kino środka. 

Roman Gutek studiował na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego i w Instytucie Sztuki PAN. W czasie studiów prowadził Dyskusyjne Kluby Filmowe UBAB, potem HYBRYDY. W latach 80. zorganizował wiele przeglądów przybliżających widzom nieznane filmy zachodnich kinematografii (m.in.: przegląd kina niemieckiego w 1984 roku – ponad 100 tytułów). Był twórcą Warszawskiego Festiwalu Filmowego (w 1985), którego dyrektorem był do 1992 roku. Jeden z założycieli Fundacji Sztuki Filmowej i dyrektor jej działu dystrybucji filmów (1990-94). W latach 1995-2000 dyrektor programowy Festiwalu Filmowego i Artystycznego LATO FILMÓW w Kazimierzu Dolnym. 

W latach 2007-2011 członek Rady Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Członek Europejskiej Akademii Filmowej.

 

Ważniejsze osiągnięcia:

  • Kawaler orderu SZTUKI i LITERATURY, przyznanego  w 2004 przez Ministra Kultury Francji za propagowanie kina francuskiego w Polsce i wzmacnianie polsko-francuskich kontaktów
  • Prowadzone przez Gutek Film warszawskie kino MURANÓW otrzymało EUROPA CINEMAS AWARD dla najlepszego europejskiego kina 2003 roku
  • Laureat Paszportu POLITYKI w 2003 roku
  • W 2008 roku otrzymał Krzyż Rycerski Orderu Republiki Węgierskiej za wieloletnią działalność na rzecz propagowania węgierskiej sztuki filmowej w Polsce

Kontakt:

roman.gutek@wroclaw2016.pl

Film

"Kino jest dla mnie wszystkim, (…), było ucieczką. Dzięki niemu moje życie stało się lepsze, (…) dzięki niemu uspakajałem się, zwiedzałem rozmaite miejsca. Uświadomiło mi ono, czym są wartości, ale też frustracje. Kino sprawiało, że tańczyłem, śpiewałem i miałem ciarki. Dzięki niemu czułem się żywy w czasach i miejscu, które były zaprzeczeniem życia. Będę za to zawsze wdzięczny.
 

To słowa Marka Cousinsa, urodzonego w Belfaście autora piętnastogodzinnej, osobistej historii kina – The Story of film. Odyseja filmowa (2011). Podpisuję się pod nimi obiema rękami. Bo dla mnie kino także było ucieczką od trudnych spraw, od szarości poprzedniego systemu. Szukałem w nim bohaterów, którzy podobnie jak ja zmagali się z ze światem, byli odmieńcami, „galernikami wrażliwości”. W młodości znajdowałem ich u Carlosa Saury, Victora Erice, Wernera Herzoga, Andrieja Tarkowskiego, Tadeusza Konwickiego, Krzysztofa Zanussiego, nieco później u Larsa von Triera, Jima Jarmuscha, Davida Lyncha, Petera Greenaway`a, Dereka Jarmana, Roya Anderssona.
 

Najbliższe są mi filmy, w których czuć obecność twórcy, w których reżyser odwołuje się do osobistych doświadczeń i własnych przeżyć, prowadzi swoim filmem osobisty dyskurs ze światem, zadaje pytania i nie musi dawać na nie odpowiedzi. Mnie jako odbiorcę interesuje w sztuce „ja” autora, a nie jakaś jego próba obiektywnego spojrzenia na rzeczywistość. Najmocniej jak dotąd „przeżyte” przeze mnie filmy to Jak daleko stąd, jak blisko (1971) Tadeusza Konwickiego i późniejsze o kilka lat rosyjskie Zwierciadło (1974) Andrieja Tarkowskiego. Spotkałem się z opiniami, że te filmy mają skomplikowaną i trudną formę, że układ scen jest chaotyczny i pozbawiony logiki. Mnie te filmy wydawały się bardzo proste. Odbierałem je jako intymną rozmowy artysty z widzem. Na ekranie oglądałem czyjeś życie nie ułożone linearnie, ale utkane ze skrawków wspomnień, teraźniejszości i snów. Kino w ten sposób nie przedstawiało ludzkiego życia. Myślę, że to mogło być źródłem niezrozumienia tych filmów.
 

Nigdy nie unikałem pokazywania filmów trudnych, kontrowersyjnych, radykalnych formalnie. Niektóre z nich szokowały, inne długo nie pozwalały o sobie zapomnieć. Takie były koreańskie Kłamstwa, filmy Gaspara Noé, Philippe’a Grandrieuxa, Twentynine Palms Bruno Dumonta czy zrealizowane przez artystów wizualnych nowelowe Destricted, którego tematem była cielesność. Nigdy nie chodziło mi o wywoływanie sensacji. Te filmy miały nami potrząsać, wybijać nas z sytego, plastikowego, kolorowego świata, wykreowanego przez media. Świata, który wypiera śmierć. Wydaje mi się, że wiem, który reżyser szuka poklasku i robi film tylko dla kasy. Takie kino mnie nie interesuje.
 

W ostatnich latach, w opozycji do coraz bardziej gładkiego kina artystycznego, powstał ruch slow cinema. Im jestem starszy, tym ten ruch jest mi bliższy. „Moi” reżyserzy to Béla Tarr, Philippe Grandrieux, Tsai Ming-Liang, Aleksandr Sokurow, Carlos Reygadas, Apichatpong Weerasethakul, Nuri Bilge Ceylan, Šarūnas Bartas. Ich filmy mają to, czego w kinie szukam – ciszę, nutkę melancholii, dramaturgiczny i estetyczny minimalizm, kontemplacyjny, powolny rytm i egzystencjalny ból istnienia. 
 

Czuję się uprzywilejowany, gdyż została mi dana możliwość dzielenia się z innymi tym, co jest mi najbliższe, czyli moimi filmowymi odkryciami. Wiem, że moje wybory wpływają na kształtowanie gustów, są inspiracją dla innych. Wiem także, że to zobowiązuje. "

 

Film - credo Romana Gutka 

Film

Pozostali kuratorzy

Zmień kuratora

Nagłówek


Email marketing software powered by FreshMail